Środa IV tygodnia Adwentu



Panie, wysłuchaj łaskawie modlitwy swojego ludu, †
aby wszyscy, którzy się radują z przyjścia Twojego Syna w ludzkim ciele, *
gdy On przyjdzie w swej chwale, osiągnęli nagrodę życia wiecznego.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, †
który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, *
Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Antyfona 21.12

O Wschodzie, *
blasku Światła wiecznego i Słońce sprawiedliwości, /
przyjdź i oświeć siedzących w mroku i cieniu śmierci.

    

    Kiedy czytam dzisiejszą modlitwę, od razu przed oczy staje mi burza, jaka zrodziła się pod twittem, który napisałem jakiś czas temu.
    A okazuje się, że tak na prawdę wypowiedziałem tylko to, co wypowiada dziś Kościół w modlitwie. Bo czy można jakoś inaczej odczytać słowa: aby wszyscy, którzy się radują z przyjścia Twojego Syna w ludzkim ciele...? niż jako przypomnienie, że święta Bożego Narodzenia źródło radości czerpią z historycznego wydarzenia jakim było narodzenia się Boga w ludzkim ciele?
    Owszem. Jest coś tragicznego w tym, że modlitwa ta zakłada, że mogą być tacy, którzy tej radości nie podzielają. Ba, mogą być i tacy, którzy wprost odrzucają przyjście Bożego Syna jako źródło radości. Zwłaszcza, kiedy doczyta się tę modlitwę do końca i zda sobie sprawę z tego, co ona oznacza.
    Radość z przyjścia Bożego Syna w ludzkim ciele jest tu bowiem powiązana z osiągnięciem nagrody życia wiecznego, gdy On przyjdzie w swej chwale.
    Idąc więc za treścią tej modlitwy można powiedzieć, że nie jest w żaden sposób obojętne, czy 25 grudnia świętuję Boże Narodzenie czy święta zimowe... Wiara w Boga ma znaczenie.
    Ciekawie z tym tokiem myślenia koresponduje dzisiejsza Antyfona, która jest wołaniem o przyjście Chrystusa. Można ją oczywiście odczytać tylko w kontekście historycznym - jako odnoszącą się do Bożego Narodzenia, ale wtedy to, co wypowiadamy w jej treści jest już dokonane. Możemy też spojrzeć na nią, jak na wołanie dotyczące ponownego przyjścia Chrystusa. Wtedy niesie ono z sobą nadzieję - bo prosimy, aby Chrystus - Słońce sprawiedliwości oświecił tych, którzy są ogarnięci mrokiem i cieniem śmierci, które są konsekwencją braku Jezusa. Poniekąd jest więc prośbą o ich nawrócenie.

Komentarze