Sobota III tygodnia Adwentu


Boże, Stwórco i Odkupicielu człowieka,
z Twojego postanowienia odwieczne Słowo stało się ciałem w łonie Maryi Dziewicy,
wysłuchaj łaskawie nasze pokorne prośby, *
aby Twój Syn przez przyjęcie ludzkiej natury obdarzył nas swoim Boskim życiem.
Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, *
Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

    17 grudnia wchodzimy w drugą fazę Adwentu. Teraz teksty liturgii będą skupiać się coraz mocniej na tajemnicy Wcielenia. W tych dniach, w modlitwie Nieszporów, pojawiają się też tak zwane "Wielkie Antyfony", które swoimi tekstami odkrywają stopniowo Prawdę o Zbawicielu. Każda z nich sięga swoim tekstem do Starego Testamentu, a ułożono je w ten sposób, że przebiegają przez czas od stworzenia aż po wypowiedzenie imienia Emmanuel, które przepowiada w swoich proroctwach Izajasz. Zdecydowanie warto pochylić się nad nimi, najlepiej w kontekście modlitwy Nieszporów, do których odmawiania w tych dniach serdecznie zachęcam.
    
    Dzisiejsza Antyfona:
O Mądrości, która wyszłaś z ust Najwyższego, Ty obejmujesz wszechświat od krańca do krańca
i wszystkim rządzisz z mocą i słodyczą; przyjdź i naucz nas dróg roztropności.
    
    Mieliśmy jednak zajmować się głównie kolektami, czas więc pochylić się nad dzisiejszą, która wprost wypowiada tajemnicę wcielenia, odnosząc się do prologu Ewangelii wg świętej Jana, z którego czerpie określenie Słowo stało się ciałem.
    "Słowo" trzeba więc interpretować zgodnie z tamtym tekstem. Odnieść je możemy do obietnicy, jaką Bóg złożył, a którą teraz wypełnia. Dał Słowo i dotrzymał Słowa. Możemy też pójść tropem, który podpowiada dzisiejsza Antyfona i przyjąć, że Słowo oznacza tu Mądrość (jest to zgodne z listą znaczeń greckiego słowa logos, którego używa święty Jan).
    Niezależnie od tego, które znaczenie przyjmiemy, to Słowo czy też Mądrość, staje się ciałem w osobie Jezusa Chrystusa, Boga Wcielonego, Syna Maryi Dziewicy.
    Staję dzisiaj przed Bogiem z prośbą o to, aby to wydarzenie - Wcielenie - wpłynęło na nas. Chcę otworzyć się na to, by Boskie życie Jezusa, stało się moim udziałem. Moim życiem. Bo przecież po to Chrystus przychodzi. Po to dokonuje wcielenia. Aby mnie, moją naturę uleczyć, ubogacić, wywyższyć. 

Komentarze