Ja sam przyzwyczaiłem się do tego, że odczytując dzisiejszą Ewangelię odczytuje się a bardzo jednolity sposób, podkreślając różnicę pomiędzy postawą Marii i Marty. Przyczynia się do tego Jezus, który zwraca uwagę, że Maria obrała lepszą cząstkę.
Odczytując ją dzisiaj, zwróciłem jednak uwagę na coś, czego do tej pory nie potrafiłem dostrzec, a mianowicie, że obie siostry coś łączy i jednoczy. Co takiego? Obie koncentrują się na Jezusie. Każda na swój sposób, ale jednak obie skupiają całą swoją uwagę na Nim.
Marta stara się o to, aby Jezus - Gość, którego przyjęła pod swój dach, doświadczył najlepszej gościny jaka jest tylko możliwa. Stara się wszystko przygotować, podać, stresuje się tym, by wypaść przed Jezusem jak najlepiej. Maria - dotrzymuje Jezusowi towarzystwa, wsłuchuje się w Jego słowa, spędza z Nim czas.
W różny sposób - obie skupiły swoją uwagę na Jezusie.
I tutaj dostrzegam coś fantastycznego. Bo dzisiejsza Ewangelia pokazuje mi to, że nawet jeśli nie zawsze potrafię je zrozumieć, to istnieją różne drogi do tego samego spotkania, do spotkania z Jezusem. Jedne mogą to ukazywać wprost, inne trochę mniej. Jedne są doskonalsze od innych, ale wszystkie stawiają Go w centrum i czynią Go celem.
Inna jest droga zakonnika klauzurowego od wieczystej adoracji, bardziej podobna do tej, którą reprezentuje Maria, a inna matki trójki dzieci - bliższa tej, którą wybiera Marta, ale obie one mogą prowadzić do spotkania z Jezusem. Inna jest droga misjonarza, inna księdza diecezjalnego, inna strażaka, inna mechanika samochodowego, nauczyciela... Można prowadzić tę litanię bez końca, ale niezależnie od tego, czy w tej drodze więcej będzie modlitewnego zasłuchania w Jezusa (za sprawą Liturgii Godzin, nabożeństw, codziennej Mszy i Adoracji), czy więcej pracy zawodowej (bo przecież samochody nie naprawiają się same), to przecież wszystko to można czynić z miłości do Jezusa.
Chciałbym więc, by dziś to bardzo mocno stanęło każdemu przed oczy: że i Marta, i Maria z dzisiejszej Ewangelii skupiają się na Jezusie. I my mamy robić dokładnie do samo.
Komentarze
Prześlij komentarz