Wspomnienie św. Brata Alberta

     Rano było w nieco innym tonie, ale wieczorem wracam do rozważania Ewangelii. A ta dzisiejsza podpowiada nam dwa pytania do rozważenia.

    Pierwsze jest o miejsce mojego serca i moje skarby. Jakie one są i gdzie je gromadzę? A wchodząc w to głębiej, toczy przypadkiem nie jest tak, że sprawy doczesne i gromadzenie sobie dóbr tutaj, nie przesłaniają mi aby sprawy wiecznego zbawienia?

    I drugie. "Okulistyczne". O zdrowie moich oczu. 

    Przy czym zdecydowanie nie chodzi Panu Jezusowi o sprawę moich okularów czy ich braku, oraz o kwestie mocy szkieł i to, czy są prawidłowo dobrane. Tutaj raczej do przemyślenia jest sprawa tego, na co kieruję mój wzrok i w jak sposób.

    Czy to, co oglądam wnosi do mojego życia dobro czy zło?

    Czy moje spojrzenie nie jest przepełnione zazdrością? Złością? Gniewem

    A może spróbujmy pozytywnie.

    Czy to, co oglądam wzbudza we mnie wdzięczność Bogu?

    Czy to, co oglądam wzbudza we mnie zachwyt nad Bożym dziełem?

    Czy to, co oglądam czyni moje wnętrze piękniejszym w oczach Boga?

Komentarze