A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swoim sercu.
Piękny jest obraz Serca Maryi zarysowany tym jednym prostym zdaniem. Jest to serce wypełnione obecnością Jezusa. Wspomnieniami, które związane są z Jego osobą. Wydarzeniami, w których brał udział. Słowami, które wypowiadał.
Właściwie w tym jednym zdaniu św. Łukasz opisuje to, czym powinno być wypełnione serce każdego wierzącego człowieka. Wspomnieniami, w których jest obecny Jezus.
Fakt. Każdy z nas nosi w sobie różne wspomnienia. Także te, które związane są z życiem religijnym. I komunia, ślub, bierzmowanie, jakaś szczególna spowiedź... Tylko czy one są tak na prawdę wspomnieniami szczególnego doświadczenia spotkania z prawdą o tym, że Jezus jest moim Bogiem?
Bo odczytując całą dzisiejszą Ewangelię, nie ograniczając się tylko do ostatniego jej zdania, dostrzegamy, że cała sytuacja jest szczególnym objawieniem się Jezusa jako Boga. Jest to o tyle ważne, że pozwala sądzić, że ta właśnie prawda stała się szczególnym wspomnieniem, które Maryja zachowała w swoim sercu.
Aż chciałoby się zapytać: czym tak na prawdę jest wypełnione moje serce? Jakie wspomnienia w nim noszę? Ile z nich, to wspomnienia osobistego doświadczenia spotkania z Jezusem?
Komentarze
Prześlij komentarz