Środa V tygodnia Wielkiego Postu

     Niby to wszystko wiedziałem, ale wczytując się w dzisiejszą Ewangelię, podaż kolejny stwierdzam, że nasze, współczesne pojmowanie wolności jest bardzo odmienne od tego, jakie prezentuje w swojej Ewangelii Jezus. Myślę, że dla wielu z żyjących dzisiaj ludzi, wolność oznacza coś dokładnie przeciwnego niż dla Jezusa…

    Jezus w dzisiejszej Ewangelii wypowiada słowa: Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. To zaledwie jedno zdanie, a już tylko z niego da się wyprowadzić kilka ważnych myśli.

    Jeżeli trwacie w nauce mojej… Przykre to jest, ale coraz mniej ludzi przejmuje się nauką Jezusa. Coraz więcej jest takich, którzy w ogóle nie chcą jej poznawać. Odrzucają ją, pomimo tego, że nie wiedzą co ona w sobie zawiera. Bardzo często na podstawie swoich wyobrażeń o niej. Dotyczy to coraz młodszych ludzi, a dzieje się za zgodą starszych. W mojej ocenie wypływa to z niechęci do poznania prawdy. Po pierwsze prawdy o tym, czego uczy i oczekuje od swoich uczniów Jezus. Ale nie tylko.

    …poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. O tym, że w dzisiejszym świecie prawda nie jest wartością tak wielką jak ukazuje ją Jezus, nie trzeba chyba nikogo szczególnie przekonywać. Pojawiające się w mediach fakenewsy, różnego rodzaju dezinformacja, luźne traktowanie faktów, także w zwykłych, codziennych rozmowach. To wszystko dzieje się na codzień wokół nas. Nierzadko, świadomie albo nieświadomie, sami w tym uczestniczymy bezmyślnie powielając posty, memy i różnego rodzaju informacje w swoich mediach społecznościowych. Widzimy na bieżąco, jak trudno prawdzie przebić się przez różnego rodzaju bańki informacyjne które tworzą ludzie wokół siebie.

    Można odnieść wrażenie, że dla współczesnego człowieka prawda nie jest drogą do wolności, a siłą, która wzbudza lęk i przerażenie.

    Człowiek współczesny boi się prawdy, bo jej światło bardzo często uderza w jego strefę komfortu. Pokazuje rzeczy i sprawy niewygodne, o których lepiej nie mówić, bo kiedy udajemy, że ich nie ma, to możemy spokojnie trwać w tym, co buduje nasze życie. Prawda wyzwala, choć to wyzwolenie czasami jest bolesne i trudne i dlatego tak bardzo przerażające niektórych ludzi. 

    Trwanie w kłamstwie jest zdecydowanie wygodniejsze. Wydaje się być lepszą perspektywą, ale tak na prawdę jest to wrażenie, które można nazwać fatamorganą. Człowiek poddający się takiej iluzji przemierza swoją drogę spokojnie, nawet z nadzieją, ale rozczarowanie przychodzi u celu, kiedy okazuje się, że tam, gdzie oczekiwał życiodajnej wody, zastaje tylko pył i piach.

    I wreszcie ostatnie źródło zniewolenia, które współczesny człowiek postrzega jako znak wolności - grzech. Jezus mówi: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. 

    Kiedy dziś próbuje się pokazywać grzech, jako coś co pozbawia wolności, jako źródło zniewoleń, uzależnień, można spotkać się ze śmiechem. Z oskarżeniem o wtrącanie się. Z hasłami, że przykazania Boże są źródłem zniewoleń i ograniczeń. Że wolność polega na tym, że człowiek może podejmować wszelkie działania, jakie tylko przyjdą mu do głowy.

    Wolność według największych jej dzisiejszych heroldów jest bowiem tak na prawdę swawolą, w której nie trzeba liczyć się z konsekwencjami swoich czynów. Ani tymi, które uderzają we mnie, ani tymi, które uderzają w drugiego człowieka. Popełnianie grzechów dla wielu ludzi stało się synonimem wolności. Jest to możliwe dlatego, że zniewolenie, które przynosi grzech bardzo często jest subtelne i niedostrzegalne. Jest - to przykład z filmu „Bóg nie umarł” - jak złota klatka. Pięknie urządzona, wygodna do tego stopnia, że siedząc w niej nawet nie dostrzegamy momentu, w którym ktoś zamyka drzwiczki i uniemożliwia nam jej opuszczenie. Więzy, które stwarza grzech działają dokładnie w taki sposób.

    Chrystusa chce wolności dla każdego człowieka. On chce, abyśmy weszli z Nim w relację opartą na miłości, a miłość nie może zaistnieć bez wolności. Miłość to wolna decyzja. 

    Ja sam muszę chcieć pokochać Chrystusa. Ja muszę chcieć odpowiedzieć miłością na Jego miłość do mnie. Inaczej się nie da.

    Dlatego Chrystus pokazuje niebezpieczeństwa zagrażające mojej wolności i pokazuje drogi, do uwolnienia się, jeśli w zniewolenie popadliśmy.

Komentarze