Uroczystość Zwiastowania Pańskiego

    Zwiastowanie. Historia wizyty Gabriela u Maryi w Nazarecie. Historia rozmowy, która toczy się pomiędzy Bożym Heroldem, a młodą dziewczyną.

    Treścią tej dzisiejszej Ewangelii jest dialog, a więc sytuacja w której obie zaangażowane osoby mają prawo się wypowiedzieć. Dialog, a nie monolog, w którym Bóg po prostu nakazuje Maryi podjęcie zadania jakie jej wyznaczył.

    W tej scenie mamy niesamowity obraz Boga, który przychodzi do człowieka z pewną propozycją, z powołaniem, ale nie zmusza go do niczego, tylko czeka na odpowiedź, czeka na zgodę. Człowiek nie jest dla Boga po prostu zabawką czy przedmiotem, nie jest uprzednio zaprogramowanym do pewnego działania robotem, który otrzymuje konkretne polecenie i ma je wykonać. Człowiek jest dla Boga  partnerem dialogu, który dysponuje pełnią wolności. Który ma prawo do pytań, do własnego zdania, a także do tego, by Bożą propozycję odrzucić.

    Mam głębokie przekonanie, że każdy człowiek w swoim życiu doświadcza swojego zwiastowania. Może nie tak oczywistego i spektakularnego jak to, opisane w dzisiejszej Ewangelii. Może przez jego „zwyczajność” łatwiejszego do przegapienie. Może też, w jakiś sposób zagłuszonego „innymi sprawami”. Ale każdy z nas go doświadcza. 

    Bo Bóg z każdym z nas chce wejść w bardzo osobistą relację. W bardzo osobisty dialog. On zawsze jest tym, który go inicjuje i czeka na naszą odpowiedź.

    Każdego z nas obdarza jakimś darem - powołaniem, który jest naszą drogą do szczęścia (choć nie zawsze łatwą i niekoniecznie najprzyjemniejszą), a obdarowując - czeka i obserwuje to, co z tym darem zrobimy.

    Może warto, aby rozważając dzisiejszą Ewangelię, skupić się nie tylko na Zwiastowaniu Maryi, ale zadać sobie pytanie o to, co i kiedy mogło być zwiastowaniem skierowanym do mojego życia? Jak wyglądał moment w którym wszedłem z Bogiem w dialog, który zadecydował o moim życiu? Jak on przebiegał? Jakie podjąłem decyzje?

    Bo zwiastowania doświadczył każdy z nas, choć tylko Maryja została zaproszona do tego by być Matką Syna Bożego.

Komentarze