II Niedziela Wielkiego Postu

 Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy.

    Wydarzenie Przemienienia musiało być niesamowite. Być tam, doświadczać chwały Jezusa, zobaczyć Mojżesza i Eliasza… To musiało zrobić na Piotrze niezatarte wrażenie. Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy.

    Piotr jest niewątpliwie szczęśliwy. Dziś zapewne wołałby: chwilo trwaj! Przebywanie z Jezusem objawiającym siebie na Górze Przemienienia jest doświadczeniem jedynym w swoim rodzaju. Niezastąpionym i niezapomnianym, ale - przemijającym. Piotr musi wrócić do codzienności, mając bardzo konkretny przedsmak tego, co obiecuje mu Zbawiciel. 

    Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Może więc wyrażać wdzięczność za dar tego przedsmak Nieba, jaki został im pokazany, bo odtąd Piotr będzie w sercu nosił obraz celu, do którego ma dążyć. Odtąd jego serce będzie naznaczone tęsknotą do tego, by trwać w świetle tej chwały już na zawsze.

    Przemienienie Jezusa jest czymś o czym możemy przeczytać na kartach Ewangelii. Nie jest nam dany ani ten sam widok, ani ten sam zestaw wrażeń, których mogli doświadczyć apostołowie towarzyszący Jezusowi. Ale przecież nie jesteśmy w naszej codzienności pozbawieni możliwości obcowania z chwałą nieba. Mamy tę możliwość uczestnicząc w Eucharystii. 

    Fakt. Eucharystia nie wydaje się być wydarzeniem cudownym. Na pewno nie ma w sobie nic ze spektakularności Przemienienia. Nie pojawia się w jej czasie nadzwyczajne światło, nie odzywa się głos z Nieba. A jednak, tak jak Przemienienie Jezusa, jest okazją do stanięcia w przedsionku Bożej Chwały.

    Czy uczestnictwo w Eucharystii rodzi we mnie chęć wypowiedzenia słów Piotra: Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Czy potrafię powiedzieć: Jestem szczęśliwy, bo mogłem uczestniczyć we Mszy Świętej, bo mogłem przystąpić do Komunii świętej.

    A jeśli nie, to dlaczego te słowa nie rodzą się w moim sercu? Co o tym decyduje?

    Czy są to czynniki zewnętrzne? Sposób odprawiania księdza, nie taki organista itp.? 

    A może problem jest głębszy. Związany z moim sercem, które nie potrafi dostrzec obecności Boga w tym skrawku ziemskiego życia jakim jest Eucharystia i nie potrafi się nim zachwycić? Jeśli tak, to zawsze można prosić Boga, aby przywrócił sercu tę zdolność do zachwytu, jaka cechowała świętego Piotra. By uzdrowił serce z tego, co zachwyt uniemożliwia.

Komentarze