"Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?"

"Czemuście mnie szukali?" - normalnie typowy nastolatek, który wyraża zdziwienie, że rodzice czegoś od niego chcą.- tak sobie czasami myślę czytając dzisiejszą Ewangelię. Przecież to jasne co ja robię, przecież to oczywiste, że jestem tutaj... A jednak jest w tym stwierdzeniu Jezusa coś nie całkiem oczywistego, coś, co odróżnia Jego wypowiedź, od przeciętnej wypowiedzi wielu młodych. Miejsce i sytuacja o której mówi.
Jestem sobie w stanie wyobrazić, że Jezus nie wypowiada tych słów tonem aroganckim i na odczepnego. Raczej, kiedy myślę o tym wydarzeniu, wyobrażam sobie, że spogląda na Maryję i Józefa z autentycznym zdumieniem i niezrozumieniem tego, że nie wydało im się oczywiste, że będzie właśnie w świątyni. - Bo gdzie indziej miałby być On, Boży Syn, jeśli nie w tym miejscu, które jest poświęcone Bogu, jeśli nie w wśród ludzi, którzy starają się Bogu służyć?
Świątynia to naturalne miejsce Jego przebywania, bo jest miejscem Obecności. Ot tyle i aż tyle.
Co więcej, jeśli pomyśleć o życiu dzisiejszego patrona, św. Stanisława Kostki, to trudno sobie wyobrazić Ewangelię, która lepiej by opisywała jego życie i powołanie. Był młodym człowiekiem, przepełnionym tak wielkim pragnieniem przebywania w świetle Bożej Obecności, że mimo wszelkich trudności, nawet mimo braku zgody rodziców uciekł tam, gdzie - jak wierzył - to przebywanie z Bogiem będzie mógł zrealizować.Bo nic nie mogło być dla niego ważniejsze od samego Boga. 
Wreszcie trzeba spojrzeć na współczesność. Na nasze, bardzo często zabiegane życie. Życie, w którym nie raz brakuje czasu na niedzielną Eucharystię. Życie i świat, który co raz trudniej przyjmuje decyzję młodego człowieka o tym, by swoje życie powiązać z Bogiem. Życie i świat, który takie decyzje próbuje storpedować, podważyć i od nich odwieść.
Trzeba też dostrzec to, że z pokolenia na pokolenie coraz mnie oczywistym jest to, że przebywanie tam, gdzie jest obecny Bóg, jest najbardziej sensowną opcją. A to ma swoje konsekwencje.
Spoglądając na dzisiejszą Ewangelię, na św. Stanisława prośmy Boga, abyśmy umieli szukać i pragnąć przebywania z Nim jak najczęściej. 

Komentarze