Trudności i zniechęcenia

Czasem jest tak, że kiedy czymś zaczynamy się zajmować, to niemal natychmiast pojawiają się okoliczności, które powodują nasze zniechęcenie. A to okazuje się, że sprawa jest trudniejsza niż wydawało się na początku, a to z zewnątrz pojawiają się okoliczności, które zmieniają nasze pierwotne możliwości. A to po prostu zapał w nas gaśnie i jakoś tak stwierdzamy, że może lepiej było nam nic nie robić...
Wicek u początku swej seminaryjnej drogi doświadczył dokładnie tego samego. A to nagle świat poza seminarium okazał się całkiem atrakcyjny, nawet bardziej niż dotychczas, a to tęsknota za domem, rodzicami się odezwała, a to wspomnienia o koleżankach i pierwszych miłościach...
Co robić w takich sytuacjach? Dobrze się zastanowić, czy uczciwie przemyślałem wszystko przed podjęciem decyzji i czy aby te wszystkie nagłe przeciwności nie są próbą mojej wytrwałości, próbą charakteru. Jeśli decyzję podejmowałem w sposób przemyślany, to najlepszym co mogę zrobić, to trwać, a jeśli nie? Wtedy warto nie podejmować decyzji samemu, a poprosić o pomoc w rozeznaniu kogoś komu ufamy i kto ma większe od nas doświadczenie...

Komentarze