Z moich lektur: Listy Nikodema

Listy Nikodema Listy Nikodema by Jan Dobraczyński
My rating: 5 of 5 stars

Dobraczyński urzeka mnie swoim szczególnym darem wejrzenia na sceny Biblijne od środka. Listy Nikodema są niczym innym, jak opowiadaniem o wydarzeniu Jezusa Chrystusa. Są opowiedzeniem Ewangelii. Tym co czyni je wyjątkowymi, jest perspektywa, którą przybiera autor.
Opowiadającym jest tutaj Nikodem. Ten sam, którego poznajemy w 3 rozdziale Ewangelii według świętego Jana. Mędrzec, nauczyciel, który z obawy przed Żydami spotyka się z Jezusem w środku nocy.
W Ewangelii jego obecność skupia się właściwie w tym jednym wydarzeniu.
Dobraczyński nadaje mu nieco inny status. Nikodem jest bacznym obserwatorem życia i działaności Jezusa, który swoimi przemyśleniami na temat Zbawiciela i Jego uczniów dzieli się z przyjacielem, do którego pisuje listy. Ów przyjaciel, Justus, otrzymuje w tej korespondencji wejrzenie na działanie Jezusa, przefiltrowane oczyma Nikodema i opatrzone całym zestawem pytań i przemyśleń tego ostatniego.
Jest to moim zdaniem ciekawa lektura. Swoisty, nienaukowy komentarz do Ewangelii, który pozwala spojrzeć na nią z zupełnie innej perspektywy. W szerszym kontekście jest zaproszeniem do tego, aby stanąć obok Jezusa tak, jak stawał Nikodem i spróbować zastanowić się nad tym, jak byśmy odczuwali i doświadczali spotkań ze Zbawicielem. Może być też całkiem ciekawym pomysłem na to, jak o wydarzeniu Jezusa Chrystusa opowiadać innym.

View all my reviews

Komentarze